Pan Bolek, nauczyciel wuefu i prac ręcznych, był niewysokim mężczyzną koło trzydziestki. Lepiej z nim było nie zadzierać, o czym najlepiej wiedzieli bywalcy zabaw niedzielnych i wesel. Potrafił się bić, a swoje braki fizyczne, niski wzrost i krótszą lewą rękę, wynagradzał szybkością i sprytem. Miał kumpli w całym powiecie. Kolegował się z pełczyską kawalerką i wystawał z nimi co niedzielę przed kościołem. Znał wszystkie panny i wdowy w okolicy. Ubierał się w ciemne garnitury i zawsze wypastowane półbuty, noszone nawet zimą, bo taki był szyk kawalerski.

Więcej…