Od najwcześniejszych lat mojego życia ojciec, wiejski nauczyciel, przynosił mi do przeglądania egzemplarze „Świerszczyka” i „Płomyczka”. A kiedy nauczyłem się czytać, stałem się ich wiernym czytelnikiem. Do dziś pamiętam niektóre opowiadania i ilustracje. Bardzo podobał mi się numer „Płomyczka”, poświęcony wojskowej defiladzie z okazji tysiąclecia państwa polskiego w Warszawie. Był to historyczny przegląd ubiorów i uzbrojenia Wojska Polskiego, od zarania dziejów aż po współczesne czołgi i rakiety. Znalazło się też w czasopiśmie zdjęcie mojej ulubionej formacji, czyli Czerwonych Beretów, wojsk powietrzno-desantowych.